Prasa - NENA-LAND

Nenaland · Administrator

Tutaj możemy udostępniać skany lub treść artykułów prasowych na temat Neny. Można je także tutaj komentować.

Nenaland · Administrator

Nena w aktualnej prasie:

- Heim und Welt (26.03)

- Freizeit Aktuell (24.03)

- Goldene Blatt nr 14

To dla tych, którzy ewentualnie mogą sobie zajrzeć do Empiku. Wink

Nenaland · Administrator

"Heim und Welt"

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Chyba się jednak wybiorę do Empiku, bo warto mieć ten foto-reportaż! 25 lat Neny w pigułce! Idealny na jubileusz.

Nenaland · Administrator

Frau im Spiegel 14

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nenaland · Administrator

Wywiad z pisma "Neue Presse" z 8 maja 2007, część 1:

Pop-ikona wystąpi 7 lipca w Heide Parku (Soltau)

NENA NAGRYWA PRZEBOJE SWOICH ULUBIEŃCÓW!

Pop-ikona Nena jest dziś popularniejsza, niż kiedykolwiek. „Neue Presse” rozmawiało z dawną księżniczką NDW o jej planach na nową płytę.

NP.: 9 lat temu mówiłaś, że nigdy nie będziesz przerabiać swoich hitów, a tymczasem w 2002 roku właśnie dzięki tej metodzie udało ci się wrócić na szczyty list przebojów…
NENA: No tak…(śmieje się) To co mówiłam 9 lat temu dziś już się nie liczy. 9 lat temu mówiłam też „nigdy więcej zwierząt w domu”, a tymczasem dziś mam 3 psy, 2 koty i 100 rybek!

NP.: Skąd wziął się ten pomysł?
NENA: To się stało na koncercie, zagrałam na gitarze akustycznej zupełnie nową melodię do „99 luftballons” , i ludzie mimo to zaczęli śpiewać razem ze mną. To był dla mnie sygnał, że powinnam kontynuować.

NP.: Nawet wyciągnęłaś Kim Wilde z ogrodu i zafundowałaś jej szałowy comeback!
NENA: Spotkałam ją w Berlinie, przywitałyśmy się serdecznymi uściskami i spytałam ją tylko, czy ma ochotę dołączyć do mojego projektu. I miała ochotę! Pracowało nam się naprawdę wesoło. Znamy się od lat 80-tych.

NP.: Dla punków i nowofalowców byłaś wtedy wrogiem, uznawanym za popowy kicz…
NENA: Tak, tak…A w Ameryce nasze płyty stały na półce z muzyką alternatywną! Wszędzie byliśmy odbierani inaczej. W Japonii należeliśmy do „egzotyki”, a u nas? Pogardzany zespół dla nastolatków…

NP.: …a dziś jesteś ikoną dla wielu młodych muzyków, od Silbermond po Tokio Hotel. Zadośćuczynienie?
NENA: Tak??? Nie, ja tego w ten sposób nie odbieram. Trochę mnie razi wokalistka Silbermond, która kopiuje mnie w każdym detalu, nawet maluje sobie różne rzeczy na ramieniu, czego ja już od dawna nie robię. Ale jeśli to jest wyraz odwoływania się do swoich inspiracji, to uważam, że to jest mimo wszystko piękne. Sama w tej chwili też robię coś takiego.

NP.: To znaczy…?
NENA: Nagrywam dwupłytowy album z moimi ukochanymi piosenkami. Ukaże się jesienią. Na płycie niemieckiej będą moje wersje utworów takich wykonawców jak Palais Schaumburg, Andreas Dorau, Klee i oczywiście Udo, a na angielskiej kawałki Stonesów, Dawida Bowie i Petera Gabriela. To sprawia mi niesamowitą frajdę! Tygodniami przesłuchuję płyty! A Peter Gabriel uważa, że moje wykonanie „Darkness” jest naprawdę dobre!

NP.: Wysłałaś mu to?
NENA: Wysłałam im wszystkim. Powinni wiedzieć, co zrobiłam z ich piosenkami.

C.D.N.

[link widoczny dla zalogowanych]

....

Dzięki za tłumaczenie Vitaminko! Mam nadzieję, że coś z nowej płyty usłyszymy na koncercie w Soltau Very Happy

Nenaland · Administrator

Ja też mam nadzieję (i to wielką! podobnie jak większość fanów liczę na to, że Nena nie przedstawi po raz kolejny tego samego programu co przez ostatnie dwa lata, bo to już byłaby żenada!) A co do wywiadu, to narazie tylko fragment, bo jest dość długi i dokończę, jak bedę miała więcej czasu.

....

Super!

Nenaland · Administrator

wywiad cz. 2

NP.: Już twój ostatni album zaskakiwał nietypowym brzmieniem, nagle muzyka Neny przypominała Pink Floydów! Czy to twoje muzyczne korzenie?
NENA: Oczywiście! Takim rzeczom należy się szacunek, czy nie?

NP.: W latach 80-tych mówiło się „Nena i jej zespół”, teraz też mówi się podobnie….
NENA: Teraz to wygląda tak: ja jestem okrętem, który płynie do przodu, i kto chce to płynie ze mną, a kto nie chce, to idzie swoją drogą. Przy czym moi obecni muzycy są mi wierni już od 8 lat. W latach 80-tych chłopcy z mojego zespołu mieli problem ze swoim ego – nie mogli znieść, że ja jestem w centrum zainteresowania.

NP.: Jak czuliście się wtedy, gdy „baloniki” podbiły Amerykę?
NENA: Byliśmy akurat u Jima Rakete w Fabryce, kiedy dostaliśmy telefon z tą wiadomością. W pierwszym momencie w ogóle nie mogłam sobie tego wszystkiego wyobrazić. Strzeliły korki od szampana i ja też wypiłam jeden kieliszeczek. To nie była żadna arogancja, po prostu nie mogłam tego wszystkiego pojąć, ale generalnie uważałam, że jest ok.

NP.: Kiedy sobie tak naprawdę uświadomiłaś co się stało?
NENA: Kiedy byłam pierwszy raz w Japonii i nagle otoczyły mnie setki małych Japończyków, i każdy z nich znał moje imię. Wtedy to do mnie dotarło. Dziś jest podobnie z Tokio Hotel. Też zaczynają podbijać międzynarodowe rynki. Uważam, że to słodkie!

NP.: A jak wy podbiliście Amerykę?
NENA: Stało się to dzięki Christiane F. , która podsunęła amerykańskiemu DJ’owi Rodneyowi Bingerheimerowi nasz singiel. To było jak eksplozja! Sprzedaliśmy tam milion egzemplarzy singla i dostaliśmy za niego Złotą Płytę.

NP.: Chciałabyś z nową płytą spróbować znów szczęścia w USA?
NENA: Hmmm…Jeszcze niedawno twierdziłam, że chciałabym się przenieść na dwa lata z rodziną do Stanów. Spędziłam potem dwa tygodnie w Nowym Jorku i pomyślałam: nieeee!!! Kocham swój kraj i tu się czuję najlepiej! Pozatym otwieram teraz szkołę w Hamburgu, co jest dla mnie prawdziwym cudem, i ta szkoła to jest teraz to, czego potrzebuję.

CDN

....

Fajny ten wywiad, fajne pytania - z czasów przeszłości Nena Bandu i z teraźniejszości Smile

Widać, dużo zależy od samego dziennikarza. Jeśli nie chce zakręcić afery, to wszystko jest ok. i miło wtedy się czyta - co Nena ma na myśli Very Happy

Dzięki Vitamine, czekam na ciąg dalszy Very Happy

Nenaland · Administrator

Część trzecia i ostatnia:

NP.: Kariera, rodzina, czwórka dzieci, własna szkoła…Nie czujesz się tym zmęczona?
NENA: Jeśli się żle czuję, wówczas robię sobie spacer po moim ukochanym lesie. Oczywiście, są takie dni, kiedy jestem wyczerpana. Ale…nie, nie mam jeszcze dość. Mam jeszcze wiele pomysłów do zrealizowania.

NP.: Dwójka z twoich dzieci będzie się uczyła w twojej szkole. Czy dorastając w artystycznej rodzinie czuje się większą potrzebę wolności?
NENA: Nie wiem. U nas w domu wcale nie ma ani za dużo swobody, ani za dużo rygoru. Mamy w domu studio, przy stole często siedzi wielu muzyków…Nie wiem jak to nazwać…Ciągły ruch…

NP.: Jeśli któreś z twoich dzieci będzie chciało założyć zespół rockowy, co mu powiesz?
NENA: Nie będę im tego zabraniała, ani nie będę ich do tego nakłaniała, ale będę je wspierać. Będę przy nich niezależnie od tego, czy będą chciały być mechanikami samochodowymi czy muzykami. Ale jestem po to, by towarzyszyć moim dzieciom, a nie po to, by je kontrolować.

NP.: Twoja słynna czerwona mini 9 lat temu leżała schowana w jakiejś walizce. Wyciągnęłaś ją kiedyś?
NENA: Tak! (śmieje się) Po to, by ją wyrzucić.

....

Dzięki Vitaminko za cały wywiad Very Happy

Z niego wynika, że Nena jest optymistycznie nastawiona w tym roku i zapowiada się, że nie powinna nikogo zaskoczyć jakimiś humorami. Zobaczymy jakie będą artykuły po jej pierwszym koncercie 10 czerwca Smile

Nenaland · Administrator

Nenaland · Administrator

Artykuł z pisma "BILD" o procesie z ALLIANZEM:

[link widoczny dla zalogowanych]

No zobaczcie, co za idioci!

"Świadek Franz H. (53 l.): "Wskoczyła na scenę i zawołała: "Co jest z wami? Wstańcie wreszcie!"

No przecież to jest skandal, żeby o takie coś wnosić oskarżenie! Przecież to jest najnormalniejsze zachowanie podczas koncertu! Każdy artysta chce widzieć reakcje publiczności, chce, żeby ludzie się bawili - a skoro oni siedzieli jak mumie, to kobita chciała ich rozruszać! Teraz jeszcze wyrażniej widzę, jakie to było kompletne nieporozumienie, żeby dla 53-letnich dziadków zapraszać Nenę na koncert! To ona powinna podać do sądu tych organizatorów!!!

....

Hee, hee, masz rację Vitamine! Popieram Laughing