|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk, Poznań
|
|
Wysłany: Czw 0:16, 06 Paź 2011 Temat postu: NENA I JEJ MUZYKA W NASZYM ŻYCIU |
|
|
JAK JĄ POZNALIŚMY, CO DLA NAS ZNACZY, JAKI MIAŁA NA NAS WPŁYW
Myślę, że warto reanimować to forum. Sam tu trafiłem przypadkiem i jestem pod wrażeniem. Przeglądałem również "nenaland" i "nenastory" - świetna robota. Widać, że osoby piszące na tych stronach znają się na rzeczy i żyją muzyką a Nena w ich życiu jest postacią wyjątkową.
W związku z tym pomyślałem, że może warto by opowiedzieć innym swoją historie spotkania z Neną i jej muzyką. Jaki wpływ Nena wywarła, bądź wywiera na nasze życie. Ja nie jestem aż tak jej oddany, słucham wielu różnych wykonawców, jednak czasami do Neny powracam. Szczególnie po obejrzeniu jej koncertu na "Made in Germany" na dvd, mam na Nenę fazę.
No dobrze, po tym wstępie podzielę się moimi skromnymi wspomnieniami jak Nenę "poznałem".
Pierwszą płytę Neny usłyszałem w roku jej wydania. Miałem wtedy 15 lat. Kolega z klasy miał trochę dobrych kaset z muzyką. Jego ojciec dorabiał na czarno w RFN, miał tam rodzinę. Przywoził kasety z tym co się aktualnie słuchało w RFN, oraz trochę metalu. Słuchałem głównie AC/DC, Judas Priest, Iron Maiden, Saxon, Def Leppard i innych metalowych kapel oraz czasami Pink Floyd, The Doors i Jimi Hendrixa. Tak więc na początku Nena nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia.
Jednak gdy zobaczyłem jak ona wygląda, zmieniłem zdanie. Ktoś miał jej plakat z niemieckiego Bravo (nastąpił handel wymienny), ktoś inny wypatrzył, że w Peweksie w Gdańsku (w Wielkim Młynie) jest zainstalowany telewizor z wideo i lecą tam teledyski (tak je umownie nazwijmy), wśród nich i Nena (to był chyba ten fragment z Musicladen) w zajebistej czerwonej mini i błękitnej bluzce. Jeździłem tam z kolegą aby na nią popatrzeć. Krótko mówiąc podziałała na moją wyobraźnię i zacząłem jej słuchać. Nena, Kim Wilde, Smokie i Suzi Quatro były to jedyne odstępstwa od moich metalowych upodobań.
Na początku Nenę miałem odegraną na kasetę, nie przez kabel, ale przez mikrofon przystawiony do głośnika. Totalna masakra, jednak wtedy mi to nie przeszkadzało. Po pewnym czasie kupiłem oryginalną niemiecką kasetę. W Gdańsku Wrzeszczu był taki "specjalistyczny" sklep z zagraniczną muzyką. Cały wyłożony granatową wykładziną podłogową - podłoga, ściany, półki, lada i chyba sufit też - no po prostu wypas. Cały asortyment stanowiło kilkanaście oryginalnych płyt winylowych i kilkadziesiąt oryginalnych kaset (firmy "Takt" wtedy jeszcze nie było), jednak repertuar nie był przypadkowy, same rarytasy. Problemem były ceny. Jednak wytrwale zbierałem kasę i kupowałem kasety w tym i "pierwszą" Nenę. Mam tę kasetę do dziś, jest strasznie zajechana, jednak dla mnie ma wartość sentymentalną. Wydawała mi się niesamowita pomimo, że nie miałem pojęcia jak wyglądały jej koncerty. W ogóle nie przeszkadzały mi syntezatorowe brzmienia, których na ogół nie znosiłem. Słuchałem ją dosyć często sam lub z kumplami i zastanawiałem się, że fajnie by to było wyjechać do Niemiec na koncert. Zresztą prawie każde nasze wspólne słuchanie muzyki, kończyło się planami-marzeniami, o wyjazdach na koncerty. Część z tych marzeń udało mi się po latach zrealizować. Na koncercie Neny niestety nie byłem. Może kiedyś wreszcie przyjedzie do Polski. W zeszłym roku było już tak blisko.
Przez następne lata czasami Nenę słuchałem, czasami o niej zapominałem. W sumie jednak poznałem wszystkie jej płyty studyjne i kilka z pozostałych. Najbliższe są mi chyba dwie pierwsze jej płyty. No i ta ostatnia "Made in Germany" oraz rewelacyjny koncert z 2010 o którym na wstępie wspomniałem.
Gdy teraz słucham dwóch pierwszych jej płyt, nadal jestem pod wrażeniem. Są to płyty praktycznie bez wypełniaczy, wszystkie piosenki są dobre, bądź bardzo dobre, co na płytach wielu innych wykonawców należy do rzadkości. Nie czuję żeby jakoś bardzo się zestarzały lub zalatywały kiczem, czego nie mogę powiedzieć o wielu innych płytach z tamtego okresu. Czasami zastanawiam się nad fenomenem wczesnej muzyki Neny. Nie jest ona zbyt wyrafinowana, Nena nie posiada jakiegoś szczególnie "wielkiego" wokalu. Co więc w niej jest, że do niej wracam. Na pewno sentyment i wspomnienia (ooooooooooooooooochch Nena!!!!), ale też prostota i muzykalność. Myślę, że te dwie cechy są wciąż aktualną i najsilniejszą stroną tych płyt. Mam wrażenie, że te dwie cechy, plus jej sposób bycia sprawiły, że Nena stała się idolem nastolatków początku lat 80-tych. W pewnym stopniu również i moim.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gerhard dnia Czw 0:30, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wysłany: Czw 21:07, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj Gerhard!
Dziękuję Ci za Twoje "nenowe" wspomnienia, które przeczytałam jednym tchem...Uwielbiam takie opowieści!!!!
Dziękuję także za miłe słowa dotyczące stron "nenaland" i "nenastory", oraz za próbę reanimacji tego forum. Obawiam się, że ono już chyba nigdy nie odzyska dawnej świetności (jeśli "świetnością" można nazwać forum z trzema czy czterema aktywnymi użytkownikami ), ale to miłe, że po tak długim czasie mogłam tutaj znowu trafić na nowy post. Myślę, że mimo wszystko jest jeszcze w naszych kraju kilku fanów Neny, lub chociażby osób, które darzą ją sentymentem - tylko po prostu jakoś nie możemy się wzajemnie odnależć w "wirtualnym świecie". Kiedyś trzymaliśmy się razem dzięki fan clubowi "Zusammen" i pisanym do siebie listom, ale niestety w internecie nie dało się już odtworzyć tego dawnego "nenowego klanu". Szkoda, ale widocznie tak musi być...
W każdym razie jeszcze raz dziękuję za miłę słowa i serdecznie pozdrawiam.
Przepraszam, że odezwałam się dopiero po tak długim czasie, ale przyznam, że bardzo rzadko tutaj zaglądam - i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, kiedy zobaczyłam nowy wpis!
ps. obiecuję napisać trochę więcej na zaproponowany przez Ciebie temat, ale dziś niestety nie mam czasu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nenaland dnia Czw 21:12, 20 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
Wysłany: Czw 13:18, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja 'poznałam' Nenę poprzez moje zamiłowanie do niemieckiej muzyki. Zaczęło się od Tokio Hotel. Wokalista tego zespołu wspominał kiedyś, że jest jej fanem, i zawsze się zastanawiałam, kim ona jest. Od razu wyszukałam wszystko w internecie, i równie szybko pokochałam muzykę Neny Mam 15 lat i uwielbiam ją Co prawda nie znam dokładnie wszystkich albumów, ale na to mam jeszcze czas.
PS. Bardzo się cieszę, że istnieje takie wspaniałe 'Nenowe' forum Nawet jeśli fanów jest mało, liczę, że będę mogła wymienić z kimś opinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wysłany: Czw 18:20, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Hej, Fee_deutschland_89! Witaj na forum! To dośc niecodzienny widok, kiedy tu wchodzę i widzę, że są jakieś nowe posty. Od jakiś pięciu lat zdarza się to baaaaardzo rzadko.
Swego czasu prowadziłam inne forum poświęcone Nenie, był tam dość duży ruch właśnie z powodu Tokio Hotel. Był to okres ich największej popularności i mnóstwo nastolatków dzięki Billowi zaczęło się interesować także Neną - a ja ich "edukowałam". Ech, stare dzieje. Dziś już zabawę w forum mam dawno za soba, ale oczywiście zawsze z przyjemnością mogę wymienić się z Tobą opinią na temat Neny. Miło, że tu jesteś.
Jakbyś chciała się dowiedzieć więcej o historii Neny to zapraszam tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast pod tym linkiem znajdziesz aktualne wiadomości: [link widoczny dla zalogowanych]
Ale zdaje się, że już znasz tą stronę.
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk, Poznań
|
|
Wysłany: Nie 7:55, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Jak miałem 15 lat to Nena wydała właśnie swoją pierwszą płytę (jako Nena - wcześnie była wokalistką punkowej kapeli The Stripes) i myślę, że biorąc pod uwagę jej emocjonalny sposób wykonania utworów, spokojnie można by tę i następną jej płytę zakwalifikować do gatunku "EMO" pomimo, że była to wtedy tzw. "Niemiecka Nowa Fala". Dlatego cieszę się Fee_deutschland_89, że poprzez Tokyo Hotel odkryłaś Nenę i jeśli jeszcze nie słuchałaś, posłuchaj koniecznie dwóch pierwszych płyt Neny: "Nena" 1983 oraz "Fragezeichen" 1984. Sądzę, że pomimo upływu lat mogą się podobać również dzisiaj, szczególnie gdy się słucha muzyki EMO. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gerhard dnia Nie 8:08, 25 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|